.... a gdzie plany, gdzie uzgodnienia?
- ELEKTRYK Bielsko.pl

- 29 sie
- 1 minut(y) czytania

Co powoduje, że sieci elektroenergetyczne w Azji wyglądają jakby nikt nad nimi nie panował? A może niewiele osób ogarnia temat?
Wyjaśnienie jest bardzo prozaiczne i trudne do zaakceptowania w Europie.
Historia i rozwój miast
Wiele azjatyckich metropolii rosło bardzo szybko, często bez jednolitego planu urbanistycznego.
Energia elektryczna była dodawana etapami, w miarę jak przybywało mieszkańców i firm.
W efekcie mamy patchwork różnych rozwiązań technicznych, z różnych dekad.
Napowietrzne zamiast podziemnych
Położenie kabli pod ziemią wymaga ogromnych inwestycji.
W krajach, gdzie budżet jest ograniczony, łatwiej i taniej jest dołożyć kolejny przewód na istniejący słup.
W tropikach i na terenach zalewowych dodatkowym problemem jest woda – podziemne kable wymagają wtedy jeszcze lepszego zabezpieczenia, co podnosi koszty.
Wielu operatorów na jednej infrastrukturze
Oprócz energetyki są firmy internetowe, telekomunikacyjne, telewizje kablowe.
Każdy ciągnie własny kabel, często bez uzgadniania z innymi.
Brak jednolitych przepisów i konserwacji
W Europie istnieją rygorystyczne normy bezpieczeństwa.
W wielu krajach Azji normy są słabsze lub gorzej egzekwowane.
Naprawy często są punktowe – zamiast modernizować cały odcinek, podłącza się tylko nowy przewód.
Priorytet: dostępność i cena energii
Najważniejsze jest to, by prąd był w ogóle dostępny i tani.
Estetyka, porządek czy długofalowe bezpieczeństwo schodzą na dalszy plan.





Komentarze